Byron na początek opowiedz nam jak to się stało, że trafiłeś do Polski i w sezonie 2023/24 bronisz barw Exact Systems Hemarpolu?

Byron Keturakis: Gra w Polsce od zawsze była moim wielkim marzeniem. To jedna z czołowych lig na całym świecie z niesamowitymi siatkarskimi kibicami. To coś wyjątkowego móc grać w Częstochowie, mieście z tak bogatą historią drużynowej siatkówki.

Jak zaczęła się twoja przygoda z siatkówką?

Byron Keturakis: Odkąd pamiętam uwielbiałem rywalizować. Dorastając uprawiałem wiele dyscyplin sportowych, w tym baseball, hokej, koszykówkę, lekkoatletykę – ale to siatkówka zawsze była moim numerem jeden. Zacząłem grać w siatkówkę mając 12 lat i bardzo chciałem grać na pozycji rozgrywającego, ale nigdy wcześniej nie grałem na tej pozycji. Kiedy trener zapytał mnie, czy mam jakieś doświadczenie jako rozgrywający skłamałem i powiedziałem, że już od roku trenuję na tej pozycji. Od tego czasu, aż do dziś jestem rozgrywającym! Siatkówka to niesamowity sport z wieloma możliwościami taktycznymi, ale przede wszystkim z naciskiem na zespołowość dlatego jest moją ulubioną dyscypliną sportową. W Kanadzie popularny jest hokej, curling oraz inne zimowe dyscypliny.

Masz jakiś ulubiony sport poza siatkówką?

Byron Keturakis: Dorastałem grając w hokeja, więc muszę powiedzieć, że był to dla mnie ulubiony sport zimowy!

No tak! W Kanadzie hokej traktowany jest tak jak w Polsce siatkówka, jako narodowy sport. Jednak siatkówka w Kraju Klonowego Liścia nie jest zbyt popularnym sportem? Jak wygląda rywalizacja w Kanadzie jeśli chodzi o siatkarskie rozgrywki i szkolenie?

Byron Keturakis: Mamy ogromne szczęście, że w Kanadzie posiadamy doskonały program szkolenia reprezentacji narodowej. Większość graczy w Kanadzie po raz pierwszy rywalizuje reprezentując swoje uniwersytety. Miałem wspaniałe doświadczenie w Vancouver w University of British Columbia, a następnie przeniosłem się do Europy, by grać zawodowo. Było to w 2018 roku i trwa do dziś. Obecnie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych nie ma profesjonalnej ligi siatkówki, za to w ligach uniwersyteckich panuje doskonała rywalizacja, a po studiach dowolni gracze zainteresowani profesjonalną grą, przenoszą się tak jak ja do Europy.

Dobrze, wróćmy zatem zza oceanu do Polski. Okres przygotowawczy i kilka spotkań w Pluslidze za nami. Jak oceniasz poziom naszej ligi na tle rozgrywek we Francji czy Niemczech, gdzie grałeś już wcześniej?

Byron Keturakis: Grałem w świetnych zespołach i ze świetnymi graczami zarówno we Francji, jak i w Niemczech, ale… Plusliga to obecnie najsilniejsza liga na świecie. Nie mogę doczekać się gry z najsilniejszymi w Polsce, a możliwość sprawdzenia się na tle najlepszych jest ekscytująca.

Jak oceniasz swoją nową drużynę oraz częstochowskie środowisko siatkarskie?

Byron Keturakis: Jestem bardzo podekscytowany możliwością bycia częścią zespołu Norwida. Mamy silnych zawodników i wspaniałych kibiców. Nie mogę się doczekać tego, co czeka nasz zespół w trakcie całego, długiego sezonu Plusligi.

Na co mogą liczyć kibice naszej drużyny? Czy celem minimum jest utrzymanie się w lidze, czy stać Was na niespodziankę?

Byron Keturakis: Kibice mogą na nas liczyć. Zawsze będziemy walczyć bez względu na sytuację o zwycięstwo. Plusliga ma wiele silnych drużyn, musimy z nimi rywalizować w każdym meczu o pełną pulę. Wtedy będziemy mogli patrzeć w ligową tabelę i myśleć o czymś więcej.

Na boisku jesteś rozgrywającym, ale czy poza nim również wolisz dominować w życiu prywatnym? Czym interesujesz się w poza siatkówką?

Byron Keturakis: Poza siatkówką obecnie pracuję nad uzyskaniem tytułu licencjata Informatyki. Lubię oglądać sport (MLB, NBA) surfować na lokalnych plażach i spędzać czas z przyjaciółmi i rodziną. Oprócz tego uwielbiam też próbować nowych metod regeneracji, obecnie jestem wielkim fanem kąpieli lodowych i krioterapii.

Jakie są Twoje siatkarskie marzenia?

Byron Keturakis: Przede wszystkim czuję się szczęśliwy, że spełniłem już niektóre z moich siatkarskich marzeń. Idę do przodu, chcę odnosić sukcesy z Norwidem w Pluslidze oraz dalej rozwijać się będąc częścią Kanadyjskiej drużyny narodowej.

Od kilku tygodni jesteś w Polsce. Czy jest coś co Cię zaskoczyło w naszym kraj?

Byron Keturakis: Bardzo podobały mi się moje pierwsze miesiące w Polsce. Od ludzi w mieście, przez jedzenie, po kibiców na naszych meczach. Czuje się bardzo mile widziany w Polsce!