Guillermo Falasca: „Chcemy zbudować zespół z tożsamością i sercem"

W pierwszym wywiadzie dla naszego klubu Guillermo Falasca – nowy szkoleniowiec Norwida Częstochowa – dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat pracy w PlusLidze, filozofii siatkówki, życia w Polsce oraz wyzwań, jakie czekają go w roli trenera. Hiszpański szkoleniowiec zdradza również, co jest dla niego najważniejsze w budowaniu zespołu oraz jak zamierza współpracować z kibicami i społecznością klubu.

CZĘŚĆ I: SIATKÓWKA I TAKTYKA

Marek Osuchowski: Trenerze, witamy w Częstochowie! Co sprawiło, że zdecydował się Pan przyjąć ofertę prowadzenia Norwida?

Guillermo Falasca: Dziękuję. To była decyzja podjęta z dużym entuzjazmem. Częstochowa to miejsce z wielką tradycją w polskiej siatkówce, z jasno określonym i ambitnym projektem. Pociągała mnie możliwość bycia częścią rozwijającej się struktury, opartej na solidnych fundamentach i prawdziwej pasji do sportu. Uznałem, że to właściwe miejsce, aby wnieść swoje doświadczenie i dalej rozwijać się jako trener.

Jakie są Pana pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski i spotkaniu z klubem?

Bardzo pozytywne. Obejrzałem halę, klub przyjął mnie ciepło i profesjonalnie. Panuje tutaj świetna atmosfera – zdrowa i pracowita – a to kluczowe, by zbudować coś wartościowego.

Jakie cele stawia sobie Pan i drużynie na nadchodzący sezon?

Chcemy być konkurencyjni w każdym meczu, zbudować zespół z charakterem i tożsamością, oraz zrobić solidne kroki w rozwoju grupy. Nie koncentruję się tylko na wynikach, ale na procesie. Celem jest codzienne doskonalenie, ciężka praca i sprawienie, by kibice byli dumni z naszego stylu gry.

Z jakiego stylu gry znany jest Pan jako trener? Czy kibice mogą spodziewać się konkretnej filozofii siatkarskiej w Norwidzie?

Lubię dynamiczną siatkówkę – nacisk na zagrywkę, agresywną obronę i blok. Ale ponad stylem najważniejsze jest dla mnie, by zespół miał mentalność zwycięzcy, zaangażowanie i spójność. Dostosowujemy filozofię do dostępnych zawodników, ale zawsze z jasną tożsamością.

Który aspekt gry uważa Pan za najważniejszy w budowaniu silnej drużyny – mentalność, technikę czy taktykę?

Wszystkie są ważne, ale gdybym miał wybrać jeden – wybrałbym mentalność. Zespół z charakterem, odpornością i głodem rozwoju może osiągnąć wielkie rzeczy. Technikę i taktykę można wytrenować, mentalność buduje się codziennie poprzez wartości i podejście.

Czy miał Pan wcześniej okazję oglądać mecze PlusLigi? Co sądzi Pan o poziomie tej ligi?

Tak, zdecydowanie. PlusLiga to jedna z najsilniejszych lig na świecie. Poziom jest niezwykle wysoki – zarówno pod względem jakości zawodników, jak i ogólnego profesjonalizmu. Rywalizacja w tak wymagającym środowisku to wielkie wyzwanie i ogromna motywacja.

Czy ma Pan już zawodników, wokół których chciałby budować zespół, czy raczej skupi się Pan na sile kolektywu?

Wierzę w siłę grupy. Oczywiście, są zawodnicy, którzy mogą pełnić bardziej wiodące role, ale drużyna musi funkcjonować jako całość. Każdy jest ważny, a sukces przyjdzie wtedy, gdy każdy zrozumie swoją rolę w zespole.

CZĘŚĆ II: ŻYCIE TRENERA

Kibice znają Pana bardziej jako zawodnika niż trenera – jak wyglądała Pana droga z boiska na ławkę trenerską?

To była naturalna transformacja. Już jako zawodnik miałem analityczne spojrzenie na grę. Po zakończeniu kariery czułem potrzebę, by pozostać blisko siatkówki – ale z innej perspektywy. Zacząłem od pracy z młodzieżą w żeńskiej siatkówce w Hiszpanii, potem objąłem Narbonne Volley – klub, z którym czułem się szczególnie związany, bo właśnie tam zakończyłem karierę zawodnika. Następnie przez dwa lata prowadziłem zespół w SuperLega Italiana – Cisterna di Latina. Wszystkie te doświadczenia ukształtowały moją trenerską wizję.

Który moment w swojej karierze – jako zawodnik lub trener – uważa Pan za najważniejszy?

Jako zawodnik – zdobycie złotego medalu na Mistrzostwach Europy w 2007 roku z reprezentacją Hiszpanii. Jako trener – wygranie Challenger Cup w sezonie 2021/2022 z Narbonne Volley. Każdy etap był ważny, ale wierzę, że wyzwanie z Norwidem może stać się jednym z kluczowych punktów mojej kariery.

Czy któryś z trenerów szczególnie wpłynął na Pana styl pracy?

Tak, miałem szczęście pracować z wieloma świetnymi trenerami. Dwóch najważniejszych to Andrea Anastasi i Marcelo Mendez – ich przywództwo i rozumienie taktyki były niesamowite. Dużo nauczyłem się również od mojego brata. Od każdego z nich wyciągnąłem coś, co dziś stosuję na swój sposób.

Jak wygląda typowy dzień trenera Falaski w trakcie sezonu? Czy znajduje Pan czas na coś poza siatkówką?

Mój dzień kręci się wokół zespołu – treningi, analiza wideo, przygotowanie taktyczne… Ale staram się też znaleźć czas dla rodziny, zwłaszcza dla mojej narzeczonej Aleksandry. Wspólne chwile z nią i naszym psem, oderwanie się od siatkówki – to klucz do utrzymania równowagi.

CZĘŚĆ III: POZNAJMY SIĘ BLIŻEJ

Jakie ma Pan pasje poza siatkówką? Co lubi Pan robić w wolnym czasie?

Uwielbiam muzykę, jedzenie i chodzenie do kina. Lubię gotować i odkrywać nowe miejsca. Pasjonuję się również nauką – lubię czytać o finansach i inwestowaniu, ciągle poszerzam swoją wiedzę.

Jakie trzy słowa najlepiej opisują Pana jako osobę – nie tylko jako trenera?

Cierpliwy, pozytywny, ambitny.

Czy miał Pan okazję poznać coś z polskiej kultury – jedzenie, muzykę, historię? Coś szczególnie zapadło w pamięć?

Tak, naprawdę cieszę się, że mogę poznawać polską kulturę i dowiadywać się więcej o tym kraju. Jak już wspomniałem – moja narzeczona jest Polką, więc miałem przyjemność wcześniej odwiedzać Polskę, słuchać polskiej muzyki, zwiedzać miasta. Doświadczyłem również polskiej kuchni – jedzenie jest przepyszne, pierogi i pączki to już jedne z moich ulubionych dań.

Jak chciałby Pan zostać zapamiętany przez kibiców Norwida Częstochowa – jako trener i jako człowiek?

Jako ktoś, kto dał z siebie wszystko dla klubu, pracował z pasją i szacunkiem, i próbował zbudować zespół z sercem. Chciałbym, żeby zapamiętano mnie jako dobrego człowieka i zaangażowanego lidera o silnych wartościach.

CZĘŚĆ IV: WIADOMOŚĆ DO KIBICÓW

Co chciałby Pan powiedzieć kibicom Norwida przed rozpoczęciem nowego sezonu?

Dziękuję Wam za wsparcie od samego początku. W tym sezonie damy z siebie wszystko dla Was. Mam nadzieję, że będziecie się cieszyć naszą grą, wspierać nas na każdym kroku i że wspólnie uczynimy ten sezon wyjątkowym dla Norwida.

Jak ważna jest dla Pana obecność i wsparcie kibiców na hali?

To kluczowe. Kibice są duszą klubu. Ich energia potrafi zmienić losy spotkania w decydujących momentach. Chcemy, żeby czuli się częścią zespołu – bo nimi są.

Czy ma Pan specjalne przesłanie lub obietnicę dla kibiców, którzy z niecierpliwością czekają na pierwszy mecz pod Pana wodzą?

Moja obietnica to: praca, zaangażowanie i pasja. Zbudujemy zespół, który będzie reprezentował wartości Norwida i walczył o każdy punkt. Do zobaczenia w hali!

PARTNERZY TYTULARNI

©2019. EXACT SYSTEMS NORWID CZĘSTOCHOWA. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.