Częstochowscy siatkarze po zeszłotygodniowej wgranej z PGE GiEK Skrą Bełchatów 3-1 ponownie wracają do Hali Sportowej Częstochowa przy ulicy Żużlowej 4, aby rozegrać mecz 8. kolejki PlusLigi. Rywalem Norwida będzie jeden z głównych pretendentów do tytułu Mistrza Polski, zespół Asseco Resovii Rzeszów.

Błękitno-granatowi po dwóch zwycięstwach za trzy punkty przed 8 serią spotkań zajmowali 12 lokatę w tabeli, mając 6 punktów przewagi nad ostatnią drużyną, Eneą Czarnymi Radom. 

Wyżej w tabeli, bo na 7. miejscu znajduje się Asseco Resovia Rzeszów. Zespół prowadzony przez Giampaolo Medeę jest naszpikowany gwiazdami. Warto wymienić choćby takie nazwiska jak; Kłos, Kochanowski, Zatorski, Drzyzga, Boyer, czy DeFalco. To pokazuje jakim potencjałem dysponuje zespół z podkarpacia i jak trudne zadanie czeka podopiecznych Leszka Hudziaka w niedzielne popołudnie.

– To będzie kolejny mecz z zespołem z top-u. Takie mecze mają może mniejszy ciężar gatunkowy ze względu, że stoimy na straconej pozycji i każdy set będzie dla nas dużym plusem. Wiemy, że wiele musi wydarzyć się, żeby w takim meczu wywalczyć punkty, ale zaczynając mecz musimy wejść bez obaw i pokazać swoją najlepszą siatkówkę, grając na dużym ryzyku, czy to w zagrywce, czy ataku – mówi przed spotkaniem rozgrywający Norwida, Tomasz Kowalski.

Szkoleniowiec Exact Systems Hemarpol Częstochowa Leszek Hudziak przyznaje, że z takim rywalem jak Resovia nie można oddać pola przeciwnikowi i trzeba walczyć z pełnym zaangażowaniem bez względu na to kto stoi po drugiej stronie siatki, a jeśli nadarzy się odpowiednia szansa to trzeba ją bez wahania wykorzystać.

Takie słowa zwiastują tylko jedno! Ogromne siatkarskie emocje z udziałem częstochowskiego Norwida, który jutro z pewnością będzie mógł liczyć na liczne wsparcie swoich kibiców, co może okazać się dodatkowym atutem beniaminka PlusLigi.