Dla błękitno-granatowych, którzy są na czele Tauron 1.Ligi Mężczyzn piątkowe starcie z ósmą drużyną obecnych rozgrywek wbrew przewidywaniom ekspertów może okazać się niezwykle wymagające. Tomaszowianie udowodnili już w pierwszym pojedynku obu zespołów, że potrafią wygrywać. W Hali Lodowej gospodarze pokonali wówczas częstochowian po pięciosetowej batalii 3-2. Zagrożenie przed jutrzejszym meczem dostrzega również jeden z liderów Norwida, Damian Kogut.

Nasz najbliższy przeciwnik jest bardzo niewygodny i nieprzewidywalny. Zespół Lechii Tomaszów Mazowiecki posiada co najmniej dwóch dobrych zawodników, którzy ciągną grę. My musimy skupić się przede wszystkim na swojej grze. Na tym co do nas należy i co trenerzy nam nakreślili przed spotkaniem. Jeżeli to zrealizujemy myślę, że możemy być spokojni o wynik – zakończył przyjmujący błękitno-granatowych Damian Kogut.

Lechia Tomaszów Mazowiecki w rozegranych do tej pory 18 kolejkach na zapleczu Plusligi zwyciężała 10-krotnie, a 8-krotnie z parkietu schodziła pokonana. Podopieczni trenera Mateusza Mielnik zgromadzili łącznie 29 punktów co uplasowało zespół z województwa łódzkiego na ósmej lokacie.

Exact Systems Norwid Częstochowa, by myśleć realnie o zachowaniu pozycji lidera, w jutrzejszym spotkaniu musi wygrać, gdyż w pierwszoligowej tabeli panuje niewyobrażalny ścisk, a ewentualna strata punktów może doprowadzić do spadku nawet o dwie pozycji w dół.