Już od początku pierwszej partii gra była wyrównana 3:3. Na boisku dobrze spisywał się Mateusz Borkowski 10:8. Zespół z Częstochowy kontynuował swoją dobrą grę 17:13. Siatkarze ze Świdnika nie mieli zamiaru się poddać. Cierpliwie odrabiali straty 18:18. Końcówka była bardzo zacięta. Mimo pewnej gry Norwida, gospodarzom udało się zaskoczyć rywali i wygrać 27:25. Seta zakończył błąd w ataku Borkowskiego.

Druga partia lepiej zaczęła się dla MKS Avia Świdnik 6:2. Mateusz Rećko znakomicie spisywał się w każdym elemencie gry 13:11. Goście szybko odrobili straty 13:13. Do końca seta gra toczyła się punkt za punkt. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowała drużyna ze Świdnika 26:24.

Exact Systems Norwid Częstochowa nie miał zamiaru oddać wygranej. W trzeciej partii pokazał swoją dobrą siatkówkę, co dało im pewną wygraną do 12.

Czwarta partia równie dobrze zaczęła się dla podopiecznych Piotra Gruszki 5:3 i 8:5. Świdniczanie cierpliwie odrabiali straty i doprowadzili do remisu 10:10, a nawet wyszli na prowadzenie 12:10. Siatkarze z Częstochowy nie poddali się. Dzięki skutecznym atakom Borkowskiego w końcówce drużyna wygrała kolejną partię 25:22, doprowadzając do tie-breaka.

W ostatniej partii sobotniego spotkania emocje sięgały zenitu. Jednak zawodnicy z Częstochowy nie dali się wybić z rytmu. Ostatni punkt na korzyść Norwida skutecznym atakiem zdobył Krzysztof Gibek 15:12.