Exact Systems Norwid Częstochowa musiał uznać wyższość eWinner Gwardii Wrocław w ćwierćfinale Tauron 1.Ligi i pozostała mu walka o 5. miejsce. O przyczynach porażki, mobilizacji na końcowe fragmenty sezonu oraz budowie nowej drużyny na sezon 2021/22 porozmawialiśmy z trenerem błękitno-granatowych, Piotrem Lebiodą.

Marek Osuchowski: Niestety po dwóch porażkach odpadamy z walki o awans do PlusLigi na etapie ćwierćfinału. Czego zabrakło w spotkaniach z Gwardią Wrocław, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?

Piotr Lebioda: Drużyna wrocławska była zbudowana z myślą na awans do PlusLigi, my natomiast ciągle jesteśmy ,,czarnym koniem” Tauron 1.Ligi. Przede wszystkim zabrakło naszym zawodnikom doświadczenia w tego typu spotkaniach, ,,zimnej krwi” i ,,chłodnej głowy”. Jednym z elementów, który robił różnicę w obu meczach była zagrywka. Szczególnie widać to było w końcówkach setów. Żałujemy pierwszego spotkania, rozgrywanego w Częstochowie. Na naszym parkiecie element zagrywki powinien być naszym atutem. Niestety popełniliśmy zbyt dużo błędów w tym elemencie (19), pozwoliliśmy rywalowi na kontrolowanie gry od początku do końca. W drugim meczu to gospodarze mieli problem w polu serwisowym. My zepsuliśmy 15 zagrywek, ale w pięciu setach. To pozwoliło nam na wyrównaną walkę. Gdyby nie problemy z pierwszą akcją po naszym przyjęciu, wynik mógł być inny.

Marek Osuchowski: Mimo porażki drugie spotkanie pokazało, że zespół nie pękł i walczył do końca. To chyba tu należy szukać pozytywów w tej konfrontacji?

Piotr Lebioda: W pierwszym meczu chyba za bardzo chcieliśmy. Drugie spotkanie rozpoczynamy podobnie, oddajemy inicjatywę rywalowi. Zmiany, czasy, przedłużanie gry, rozmowy przy ławce… To wszystko co mogliśmy zrobić w pierwszym secie. Początek drugiego seta, też nie zaczęliśmy dobrze. Stopniowo nasza gra wyglądała coraz lepiej. Przede wszystkim zaczęliśmy robić serię punktów, nie traciliśmy ich po głupich błędach własnych. Wygrywamy drugą partię do 23. Trzeci set bez historii dla gospodarzy. Mobilizacja przed czwartą partią była ogromna, chęć wygrania również. Mam nadzieję, że telewidzowie oglądający to spotkanie na antenie Polsatu Sport, zauważyli nasze poświęcenie i walkę o każdą piłkę. Wygrywając czwartego seta (do 24) doprowadziliśmy do piątej partii. W początkowej fazie tego seta na nasze nieszczęście przyjmujemy dwie piłki autowe, które przegrywamy. Po zmianie stron ambitnie próbujemy doprowadzić do remisu. Zabrakło bardzo mało. Wynik, czyli porażka pozostawia niedosyt. Natomiast postawa chłopców, w tym spotkaniu pozwala nam nosić głowy wysoko. Warto przypomnieć, że jesteśmy bardzo młodym zespołem, który w tym sezonie wygrał 19 spotkań w rundzie zasadniczej. Szkoda, że nie dojdzie do trzeciego meczu z wrocławianami, którym z tego miejsca gratuluję zwycięstwa. 

Marek Osuchowski: Teraz trzeba zmobilizować się i wykrzesać resztki sił w rywalizacji o miejsca 5-6, by zakończyć zwycięstwem udany dla nas sezon.

Piotr Lebioda: Pomimo zmęczenia fizycznego będziemy przygotowani do rywalizacji o 5. miejsce. Chcemy zagrać dobre zawody, obojętnie z kim nam przyjdzie je rozegrać. To jesteśmy dłużni naszym kibicom, którzy nas wspierali przez cały sezon. Mam nadzieję, że wszyscy docenią to co zrobił ten zespół, o którym mówiło się, że będzie walczył o utrzymanie. Nie sądzę, że będę musiał dodatkowo mobilizować zawodników do podjęcia rękawic jeszcze raz. Żeby tylko zdrowie pozwoliło.

Marek Osuchowski: W Norwidzie trwa ostra budowa składu na kolejny sezon. Powoli poznajemy nazwiska siatkarzy, którzy zdecydowali się pozostać w naszym klubie, a kiedy poznamy nowych siatkarzy, którzy wzmocnią nasz zespół?

Piotr Lebioda: Jeszcze chwilę cierpliwości, nasi Prezesi działają na rynku siatkarskim. Jestem pewien, że skompletują skład, który zapewni kibicom drużyny Exact Systems Norwid Częstochowa przeżywania jeszcze więcej radosnych chwil po ostatnim gwizdku sędziowskim w kolejnym sezonie. Z kilkoma siatkarzami trwają zaawansowane rozmowy, tak by zbudować drużynę na odpowiednim poziomie sportowym.