Sobotnie spotkanie z drużyną SMS PZPS Spała zakończyło się łatwym i przekonywującym zwycięstwem naszego zespołu. Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybrano przyjmującego Exact Systems Norwid Częstochowa – Kamila Kosibę, z którym przy tej okazji porozmawialiśmy o tym i kolejnych spotkaniach w Krispol 1 lidze.

Marek Osuchowski: Pozwól, że zaczniemy od gratulacji. Dziś zagrałeś świetne spotkanie i otrzymałeś statuetkę MVP.

Kamil Kosiba: Dziękuję bardzo. Przede wszystkim cieszy postawa całej drużyny, ta statuetka mogła dziś trafić do każdego z chłopaków. Szczerze nie przywiązuje do tych nagród dużego znaczenia, na pewno miło będę wspominał swój pierwszy mecz w Spale nie jako uczeń SMSu, a jako gość.

MO: Tak jak wspomniałeś w meczu z SMS PZPS Spała bardzo dobrze zagrał cały zespół. To efekt ciężkiej pracy, czy rywal po prostu nie był zbyt wymagający?

KK: Każdy z nas jest świadomy tego w jakiej sytuacji się znajdujemy i że każdy punkt do ligowej tabeli jest na wagę złota. Jadąc do Spały przede wszystkim koncentrowaliśmy się na swojej grze. Wiedzieliśmy, że jeżeli zagramy swoją siatkówkę i nie damy drużynie SMSu się rozkręcić to wygramy ten mecz w 3 setach. Cieszymy się, że udało nam się utrzymać koncentrację na przestrzeni całego spotkania, wystrzegać się swoich prostych błędów i zakończyć ten mecz na naszą korzyść.

MO: Obawialiście się tego spotkania? To ostatnia drużyna w tabeli, która wyraźnie poziomem odstaje od reszty, ale z drugiej strony na wyjeździe do tej pory jeszcze nie wygraliście. Mieliście to w głowach?

KK: Chłopaki ze Spały pokazali we wcześniejszych spotkaniach, że jeżeli pozwoli im się rozkręcić to potrafią sprawić sporo problemów każdej drużynie. Nie zlekceważyliśmy przeciwnika i podeszliśmy do tego spotkania jak do każdego innego. Mieliśmy świetną okazję żeby tą niemoc na wyjazdach przełamać, co nam się udało i mam nadzieję, że w dwóch następnych spotkaniach wyjazdowych też będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

MO: Właśnie, przed Wami kolejne spotkanie o przysłowiowe „sześć punktów” z KPS Siedlce. Rywal wydaje się być w waszym zasięgu. W tym sezonie jeszcze z Wami nie wygrał.

KK: Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. KPS Siedlce udowodnił że we własnej hali czuje się bardzo dobrze, podobnie do nas. Wygraliśmy z nimi dwukrotnie, ale mecze rozgrywane były w Częstochowie. Na pewno jest to bardzo ważny mecz jeżeli chodzi o układ tabeli. Jedziemy do Siedlec bić się o kolejne zwycięstwo. Jeżeli utrzymamy swój poziom na dystansie całego meczu, to wynik końcowy będzie dla nas korzystny.

MO: Jeżeli wygracie możecie być niemal pewni utrzymania. Widmo spadku nie paraliżuje? Chrobry od pewnego czasu dość mocno deptał Wam po piętach. W drużynie dało wyczuć się nerwową atmosferę, czy wierzyliście że dacie radę obronić swoją pozycję?

KK: Do końca rundy zasadniczej zostały cztery spotkania. Drużyna z Głogowa nie odpuści i do samego końca będzie bić się o pozostanie w lidze. My musimy skupić się na sobie. Nikt nie wyobraża sobie tego, że moglibyśmy spaść z ligi.

MO: Jak układa ci się współpraca z nowym trenerem? Piotr Lebioda to wymagający szkoleniowiec?

KK: Bardzo wymagający (śmiech), a na poważnie to myślę, że nasza współpraca przebiega bardzo dobrze.

MO: Jak zaaklimatyzowałeś się w nowym klubie i mieście? Częstochowa to dobre miasto?

KK: Ja szybko potrafię odnaleźć się w nowym miejscu. W Częstochowie czuję się bardzo dobrze. Nie miałem większego problemu z aklimatyzacją w mieście i drużynie.

MO: Z kim z drużyny Kamil Kosiba najchętniej spędza czas?

KK: Ogólnie w drużynie mamy bardzo dobry kontakt. Wiadomo, mamy wiekowo różne pokolenia, niektórzy mają żony, rodziny i spędzają czas inaczej, ale od naszego najstarszego „juniora” Marcina, po najmłodszych w drużynie dogadujemy się dobrze i lubimy spędzać razem czas po treningach czy meczach.

MO: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w Siedlcach!

KK: Dziękuję również!

FACEBOOK | INSTAGRAM | TWITTER | YT