Goście zgodnie z zapowiedzią Kamila Maruszczyka od pierwszych piłek walczyli. Początkowo nie przynosiło to efektów. Częstochowianie prowadzili m.in. 7:4, ale gra ich rywali coraz bardziej zaskakiwała i wyrównali oni na 8:8. Potem oglądaliśmy długi okres wyrównanej gry przy minimalnej przewadze Exactu Systems Norwida – 12:11, 18:16. Podopieczni trenera Dawida Murka odrobili małe straty (21:21) i w końcówce pozwolili gospodarzom na zdobycie tylko jednego punktu.
Drugi set miał podobny przebieg przy wyrównanej grze. Na tablicy wyników często widzieliśmy remis – 7:7, 13:13. W końcówce Chemeko-System Gwardia uzyskała przewagę 22:24, ale częstochowianie wyrównali, żeby ostatecznie przegrać w grze na przewagi.
Trzeci set goście zaczęli z mocnego uderzenia, obejmując prowadzenie 1:7. Zanosiło się na prawdziwy pogrom częstochowian tym bardziej, że zespół gości nie zwalniał tempa i wygrywał już 18:12. Jednak gospodarze trochę zmniejszyli straty. Wynik 17:20 jeszcze stwarzał nadzieje na odwrócenie losów pierwszego meczu, ale finisz gości był skuteczny. Oba zespoły popełnili 25 błędów na zagrywce.