Exact Systems Norwid Częstochowa przegrał w meczu 17 kolejki Tauron 1. Ligi z Krispolem Września 3-1. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano przyjmującego Krispolu Września Mateusza Łysikowskiego.

Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Łukasz Łapszyński 1:0. Chwilę później bardzo dobrze w polu serwisowym spisywał się Tomasz Kowalski 3:0. Warto zauważyć, że już na początku ręki w polu serwisowym nie zwalniał Tomasz Kryński 5:1 i 8:4. Wrześnianie nie potrafili odnaleźć swojego rytmu gry 6:12. Do tego nie wystrzegali się prostych błędów 10:15. Z kolei Exact Systems Norwid kontynuował swoją dobrą grę, wygrywając pewnie 25:20. W ostatniej akcji skutecznym atakiem po bloku popisał się Kamil Długosz.

KRISPOL wyciągnął wnioski z porażki w premierowej odsłonie meczu. Zdecydowanie poprawił swoją zagrywkę i zaczął podejmować większe ryzyko w tym elemencie, m.in. Piotr Lipiński 6:4 i Adrian Kopij 9:4. W tym fragmencie gry to goście zaczęli popełniać proste błędy 8:12. W drugiej części tej partii częstochowianie mieli spore trudności z przyjęciem zagrywek Mateusza Łysikowskiego 9:16. Zespół z Wrześni do końca kontrolował sytuację na boisku. Rozstrzygnął tę część spotkania na swoją korzyść 25:16. W ostatniej akcji Łukasz Rymarski zatrzymał blokiem atak Kryńskiego.

Set numer trzy zaczął się od równej gry punkt za punkt 3:3 i 6:6. Chwilę później podopieczni Mariana Kardasa, dzięki dobrym zagrywkom Łysikowskiego wyszli na prowadzenie 9:6. Norwid ani myślał złożyć broń. Odpowiedział również świetnym serwisem, m.in. Łapszyński 9:9. Od tego momentu do końca toczyła się zacięta walka, którą rozstrzygnęła gra na przewagi 24:24. Ostatecznie emocjonującą rywalizację wygrali siatkarze KRISPOL-u 34:32. Najpierw skutecznym blokiem popisał się Piotr Lipiński, który zatrzymał atak Kryńskiego, a w kolejnej akcji skutecznym atakiem popisał się Mateusz Linda.

Początek czwartej części partii lepiej zaczął się dla przyjezndych 5:3. Gospodarze jednak szybko doprowadzili do remisu 5:5, a chwilę później wyszli na prowadzenie 12:9.  Wydawało się, że siatkarze z Wrześni kontrolują grę 17:14 i 23:19. Zawodnicy z Częstochowy walczyli do końca. Dzięki dobrym serwisowym Mateusza Zawalskiego doprowadzili do remisu 24:24. Z kolei za świetny blok należało pochwalić Łukasza Usowicza. Ostatecznie nerwową końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli wrześnianie 27:25. Najpierw błąd w polu serwisowym popełnił Kowalski, a następnie Rymarski blokiem zatrzymał atak Łapszyńskiego.

Krispol Września – Exact Systems Norwid Częstochowa 3-1 ( 20-25, 25-16, 34-32, 27-25)