Exact Systems Norwid Częstochowa po ponad dwugodzinnym spotkaniu uległ Legii Warszawa 3-2. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano przyjmującego gospodarzy Karola Rawiaka.Częstochowianie, dla których była to jedenasta porażka dopisują do swojego konta jeden punkt do ligowej tabeli. Podopieczni trenera Piotra Gruszki zajmują jedenastą lokatę w Tauron 1.Lidze.
Premierowa odsłona od pierwszych piłek układała się po myśli drużyny z Częstochowy 8:6. W jej szeregach dobrze spisywali się Tomasz Kryński oraz Kamil Długosz i przyjezdni szybko odskoczyli na cztery oczka 12:8. Gospodarze, którzy zmuszeni byli gonić rywali, w połowie seta zbliżyli na jeden punkt 14:13, jednak podopieczni Piotra Gruszki cały czas kontrolowali sytuację na boisku 18:15. W końcówce partii, przy zagrywce Tomasza Kowalskiego, częstochowianie odskoczyli gospodarzom na pięć punktów 22:17 i nie oddali zwycięstwa 25:18.
W drugim secie legioniści prowadzili dwoma oczkami 6:4, jednak długo tej przewagi nie utrzymali. Przy zagrywce Mateusza Zawalskiego częstochowianie odrobili straty 8:8 i do stanu 18:18 trwała walka punkt za punkt. Dwa asy serwisowe Karola Rawiaka dały Legii prowadzenie 20:18. W kolejnych akcjach punktowali Patryk Akala oraz Jakub Abramowicz 24:19. Atak Arkadiusza Żakiety zakończył seta wygraną ekipy z Warszawy 25:19.
W trzeciej partii od początku do końca oba zespoły walczyły punkt za punkt 6:6. Dobre akcje przeplatały błędnymi i żaden nie potrafił odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż dwa oczka, a i taką przewagę szybko tracił 12:12 i 17:17. Atak Łukasza Łapszyńskiego dał częstochowian dwa oczka przewagi 21:19, którą gospodarze również odrobili 23:23. W nerwowej końcówce, granej na przewagi, więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni i to oni cieszyli się z wygranej 26:24.
Warszawski zespół nie podłamał się przegraną w poprzedniej partii. Kolejną zaczął od wysokiego prowadzenia 5:1. Tym razem częstochowianie mieli duże problemy z odrobieniem strat, a pojedyncze ataki Łukasza Łapszyńskiego czy Łukasza Usowicza nie przybliżyły Exact Systemu do gospodarzy 13:10. Legioniści nękali rywali mocną zagrywką, sami zaś wyprowadzali skuteczne kontrataki i w połowie partii ich przewaga wzrosła do sześciu oczek 18:12. Podopieczni Piotra Gruszki byli bezradni, popełniali proste błędy i tracili kolejne oczka 22:14. Wprawdzie w końcówce zdołali zniwelować część strat 24:19, jednak tym razem nie udało im się odmienić losów seta, którego wygrali gospodarze 25:19.
Decydujący o zwycięstwie set był zacięty od pierwszej do ostatniej piłki. Na początku warszawianie, dzięki udanymi akcjom Żakiety, Rawiaka i Akali uzyskali przewagę nad rywalami 8:5. Po zmianie stron częstochowianie odrobili straty 8:8 i rozpoczęła się nerwowa gra punkt za punkt 14:14. Najpierw atak i chwilę później blok Arkadiusza Żakiety dały wygraną Legii Warszawa 16:14.
Legia Warszawa – Exact Systems Norwid Częstochowa 3-2 (18-25, 25-19, 24-26, 25-19, 16-14)
[info własne/tauron1.liga]
Exact Systems Norwid Częstochowa po ponad dwugodzinnym spotkaniu uległ Legii Warszawa 3-2. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano przyjmującego gospodarzy Karola Rawiaka.Częstochowianie, dla których była to jedenasta porażka dopisują do swojego konta jeden punkt do ligowej tabeli. Podopieczni trenera Piotra Gruszki zajmują jedenastą lokatę w Tauron 1.Lidze.
Premierowa odsłona od pierwszych piłek układała się po myśli drużyny z Częstochowy 8:6. W jej szeregach dobrze spisywali się Tomasz Kryński oraz Kamil Długosz i przyjezdni szybko odskoczyli na cztery oczka 12:8. Gospodarze, którzy zmuszeni byli gonić rywali, w połowie seta zbliżyli na jeden punkt 14:13, jednak podopieczni Piotra Gruszki cały czas kontrolowali sytuację na boisku 18:15. W końcówce partii, przy zagrywce Tomasza Kowalskiego, częstochowianie odskoczyli gospodarzom na pięć punktów 22:17 i nie oddali zwycięstwa 25:18.
W drugim secie legioniści prowadzili dwoma oczkami 6:4, jednak długo tej przewagi nie utrzymali. Przy zagrywce Mateusza Zawalskiego częstochowianie odrobili straty 8:8 i do stanu 18:18 trwała walka punkt za punkt. Dwa asy serwisowe Karola Rawiaka dały Legii prowadzenie 20:18. W kolejnych akcjach punktowali Patryk Akala oraz Jakub Abramowicz 24:19. Atak Arkadiusza Żakiety zakończył seta wygraną ekipy z Warszawy 25:19.
W trzeciej partii od początku do końca oba zespoły walczyły punkt za punkt 6:6. Dobre akcje przeplatały błędnymi i żaden nie potrafił odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż dwa oczka, a i taką przewagę szybko tracił 12:12 i 17:17. Atak Łukasza Łapszyńskiego dał częstochowian dwa oczka przewagi 21:19, którą gospodarze również odrobili 23:23. W nerwowej końcówce, granej na przewagi, więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni i to oni cieszyli się z wygranej 26:24.
Warszawski zespół nie podłamał się przegraną w poprzedniej partii. Kolejną zaczął od wysokiego prowadzenia 5:1. Tym razem częstochowianie mieli duże problemy z odrobieniem strat, a pojedyncze ataki Łukasza Łapszyńskiego czy Łukasza Usowicza nie przybliżyły Exact Systemu do gospodarzy 13:10. Legioniści nękali rywali mocną zagrywką, sami zaś wyprowadzali skuteczne kontrataki i w połowie partii ich przewaga wzrosła do sześciu oczek 18:12. Podopieczni Piotra Gruszki byli bezradni, popełniali proste błędy i tracili kolejne oczka 22:14. Wprawdzie w końcówce zdołali zniwelować część strat 24:19, jednak tym razem nie udało im się odmienić losów seta, którego wygrali gospodarze 25:19.
Decydujący o zwycięstwie set był zacięty od pierwszej do ostatniej piłki. Na początku warszawianie, dzięki udanymi akcjom Żakiety, Rawiaka i Akali uzyskali przewagę nad rywalami 8:5. Po zmianie stron częstochowianie odrobili straty 8:8 i rozpoczęła się nerwowa gra punkt za punkt 14:14. Najpierw atak i chwilę później blok Arkadiusza Żakiety dały wygraną Legii Warszawa 16:14.
Legia Warszawa – Exact Systems Norwid Częstochowa 3-2 (18-25, 25-19, 24-26, 25-19, 16-14)
Z Warszawy wracamy z jednym punktem. Legia – Norwid 3-2.
Exact Systems Norwid Częstochowa po ponad dwugodzinnym spotkaniu uległ Legii Warszawa 3-2. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano przyjmującego gospodarzy Karola Rawiaka.Częstochowianie, dla których była to jedenasta porażka dopisują do swojego konta jeden punkt do ligowej tabeli. Podopieczni trenera Piotra Gruszki zajmują jedenastą lokatę w Tauron 1.Lidze.
Premierowa odsłona od pierwszych piłek układała się po myśli drużyny z Częstochowy 8:6. W jej szeregach dobrze spisywali się Tomasz Kryński oraz Kamil Długosz i przyjezdni szybko odskoczyli na cztery oczka 12:8. Gospodarze, którzy zmuszeni byli gonić rywali, w połowie seta zbliżyli na jeden punkt 14:13, jednak podopieczni Piotra Gruszki cały czas kontrolowali sytuację na boisku 18:15. W końcówce partii, przy zagrywce Tomasza Kowalskiego, częstochowianie odskoczyli gospodarzom na pięć punktów 22:17 i nie oddali zwycięstwa 25:18.
W drugim secie legioniści prowadzili dwoma oczkami 6:4, jednak długo tej przewagi nie utrzymali. Przy zagrywce Mateusza Zawalskiego częstochowianie odrobili straty 8:8 i do stanu 18:18 trwała walka punkt za punkt. Dwa asy serwisowe Karola Rawiaka dały Legii prowadzenie 20:18. W kolejnych akcjach punktowali Patryk Akala oraz Jakub Abramowicz 24:19. Atak Arkadiusza Żakiety zakończył seta wygraną ekipy z Warszawy 25:19.
W trzeciej partii od początku do końca oba zespoły walczyły punkt za punkt 6:6. Dobre akcje przeplatały błędnymi i żaden nie potrafił odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż dwa oczka, a i taką przewagę szybko tracił 12:12 i 17:17. Atak Łukasza Łapszyńskiego dał częstochowian dwa oczka przewagi 21:19, którą gospodarze również odrobili 23:23. W nerwowej końcówce, granej na przewagi, więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni i to oni cieszyli się z wygranej 26:24.
Warszawski zespół nie podłamał się przegraną w poprzedniej partii. Kolejną zaczął od wysokiego prowadzenia 5:1. Tym razem częstochowianie mieli duże problemy z odrobieniem strat, a pojedyncze ataki Łukasza Łapszyńskiego czy Łukasza Usowicza nie przybliżyły Exact Systemu do gospodarzy 13:10. Legioniści nękali rywali mocną zagrywką, sami zaś wyprowadzali skuteczne kontrataki i w połowie partii ich przewaga wzrosła do sześciu oczek 18:12. Podopieczni Piotra Gruszki byli bezradni, popełniali proste błędy i tracili kolejne oczka 22:14. Wprawdzie w końcówce zdołali zniwelować część strat 24:19, jednak tym razem nie udało im się odmienić losów seta, którego wygrali gospodarze 25:19.
Decydujący o zwycięstwie set był zacięty od pierwszej do ostatniej piłki. Na początku warszawianie, dzięki udanymi akcjom Żakiety, Rawiaka i Akali uzyskali przewagę nad rywalami 8:5. Po zmianie stron częstochowianie odrobili straty 8:8 i rozpoczęła się nerwowa gra punkt za punkt 14:14. Najpierw atak i chwilę później blok Arkadiusza Żakiety dały wygraną Legii Warszawa 16:14.
Legia Warszawa – Exact Systems Norwid Częstochowa 3-2 (18-25, 25-19, 24-26, 25-19, 16-14)