Kapitan oraz rozgrywający drużyny Exact Systems Norwid Częstochowa, Tomasz Kowalski w wywiadzie dla „Akademii Norwidziaka” opowiedział o tym jak zaczęła się jego siatkarska przygoda, kto był jego pierwszym trenerem oraz jakie inne dyscypliny sportu uprawiał przed fascynacją siatkówką.

Ile miałeś lat jak zacząłeś trenować siatkówkę ?
Tomasz Kowalski: Siatkówkę zacząłem trenować w wieku 9/10 lat, choć kontakt z tą dyscypliną miałem już wcześniej. Chodziłem na treningi z moimi rodzicami, tam naprawdę to wszystko się zaczęło.

Jaką miałeś ksywkę w tamtym okresie ?
TK: Na szczęście wszelkich ksywek dorobiłem się w późniejszym okresie, dlatego przyjmę, że nie muszę się chwalić 🙂

Twój pierwszy klub siatkarski ?
TK: K.S. Gwardia Wrocław.

Twój pierwszy trener ?
TK: Piotr Lebioda.

Na jakiej pozycji zaczynałeś ?
TK: Pomijając grę w mini-siatkówce wydaje mi się, że od początku było to rozegranie, bądź tez wystawa- zdania są podzielone ?.

Jak często trenowałeś ( ile dni w tygodniu ) ?
TK: Początkowo trenowałem również koszykówkę, dlatego średnio wychodziły 2 treningi w tygodniu z siatkówki, dwa z koszykówki. Wiąże się z tym też pewna historia. Byłem bardzo bliski zrezygnowania z trenowania siatkówki na rzecz innej dyscypliny. Wtedy też odbyłem z trenerem Lebiodą rozmowę w której to zachęcił mnie żebym jednak nie rezygnował i przychodził chociaż raz na jakiś czas. Po czasie okazało się, że z jednego treningu w tygodniu zrobiło się 6/7 i radość z realizacji swoich marzeń w związku z grą w kadrach młodzieżowych, później też w Pluslidze.

Pierwszy siatkarski sukces to?
TK: Moim pierwszym sukcesem siatkarskim było 3. miejsce na mistrzostwach polski młodzików. Wynik był dla nas niesamowity. Ponieważ w tych latach klub Gwardia nie był w stanie zapewnić sali treningowej dla chłopców z mojego rocznika. Jedynie 3 chłopaków trenowało ze starszym rocznikiem, z resztą spotykaliśmy dwa dni przed meczem ?.

Boiskowy kolega / przyjaciel?
TK: Oczywiście piłka- jeśli chcesz grać dobrze w siatkówkę na wysokim poziomie, musisz się z nią zaprzyjaźnić:) bardzo ważna jest powtarzalność i ilość powtórzeń, dlatego trzeba odbijać, odbijać i jeszcze raz odbijać.

Czy trenowałeś jeszcze jakiś sport?
TK: Koszykówka.

Jak spędzałeś czas wolny?
TK: Czasu wolnego było bardzo mało, wiązało się to z tym, że poruszanie się po Wrocławiu dla młodego chłopaka było bardzo kłopotliwe i czasochłonne. Szkoła +trening zazwyczaj równało się- koniec dnia.

Trenowanie jakiego elementu (albo rodzaj treningu ) sprawia Ci największą frajdę ?
TK: Myślę że jak każdego młodego chłopaka ciągnęło mnie do wszystkich ofensywnych elementów.

Kto był Twoim idolem sportowym?
TK: Bardzo długo się zastanawiałem i nie miałem zawodników których bym mógł nazwać swoimi idolami. Oczywiście jako młody chłopak bardzo lubiłem obserwować szczególnie Sebastiana Świderskiego, który imponował mi swoją gra, skocznością, dynamiką i niesamowitą ambicją.

Ulubiona/ wymarzona drużyna?
TK: Jeśli chodzi o drużynę której kibicowałem, to zawsze kierowałem się lokalnym patriotyzmem 🙂

Pierwsza koszulka profesjonalnego sportowca ? ( siatkarza lub piłkarza )
TK: Raczej nie kolekcjonowałam koszulek siatkarskich. Jedyną koszulkę jaką nabyłem jako młody chłopak była zespołu wkręt męt AZS Częstochowa, ale wiązało się to raczej z chęcią pozyskania modelu koszulki który mi się podobał- nie zawodnika. Z piłkarskich nie pamiętam. Zidane, Baggio, bądź też Trezeguet ? .

Co powiedziałbyś Tomkowi Kowalskiemu zaczynającemu przygodę z siatkówką?
TK: Ciesz się każdym treningiem i nie pozwól aby choć jedna jednostka zamieniła się w przykrą konieczność, bądź czynność dnia która musisz wykonać.